W 1904 roku przyszedł do Bielczy i zamieszkał na plebani zbudowanej w 1902 roku ks. Paweł Szczygieł jako ekspozyt do filialnego kościoła w Bielczy, należącego do parafii macierzystej Borzęcin, której proboszczem był ks. Ludwik Kozak.
Bielczanie nazywali go "Szczygieł", gdyż swoją operatywnością przeprowadził budowę nowego kościoła. Zaraz też zabrał się do przygotowania planów kościoła u architekta Sas - Zubryckiego we Lwowie, zbierając ofiary w parafii, w okolicznych dworach oraz za granicą wśród emigrantów i tych zagranicznych dworów, gdzie pracowali bielczanie. Ksiądz Paweł stale uganiał na koniu, zachęcając do prac przy budowie i do ofiarności, gromadząc materiały budowlane.
W roku 1905 na okrągłych klocach przesunięto - dotychczasowy drewniany kościół o 3 metry długości na miejsce, gdzie stoi obecnie nowa plebania, a kościół ten stoi w tym miejscu, gdzie jest obecnie nowa wieża. Zasypano dawne koryto Uszwicy w miejscu, gdzie jest obecnie asfaltowa droga przed kościołem. Uczyniono to furmankami w rekordowo szybkim tempie.
Zapał budowlany ogarnął całą parafię, tylko 4 parafian ociągało się z początku ze składaniem ofiar, gdyż nie wierzyli w pomyślne zakończenie tak wielkiego kościoła z bogatymi szczegółami architektury. Dachówkę sprowadzono z Wiednia. Wiele cegły i drzewa ofiarował dziedzic z Radłowa Henryk Dolański. W 1906 i 1907 trwały budowlane prace, a w Nowy Rok 1908 obyła się pierwsza Msza Św., którą odprawił rodak ks. prałat Jan Pilch. Poświęcenie kamienia węgielnego odbyło się 29 czerwca 1906 roku. W imieniu bp. Leona Wałęgi dokonał go ks. dr. św. Teologii Józef Bąba, protonotariusz apostolski, prałat domowy Ojca Św. , dziekan Tarnowskiej Kapituły Katedralnej.
Błogosławieństwo Boże towarzyszące tej budowie sprawiło, że obyło się bez ani jednego śmiertelnego wypadku. Podziwiać należy święty zapał i ofiarność parafian, dzięki którym prace posuwały się w tak szybkim tempie. Kowalskie prace metalowych balasek i metalowego ogrodzenia przykościelnego cmentarza i bram, wykonał kowal Kawa z Biadolin.